Przed dwoma laty obchodziliśmy setną rocznicę funkcjonowania w Gdańsku Akademickiego Związku Sportowego. W latach między wojnami światowymi organizacja nasza zrzeszała licznych polskich studentów ówczesnej Technische Hochschule (Politechniki), była częścią zarejestrowanego w Krakowie AZS i brała udział w rozgrywkach studenckich na terenie Rzeczpospolitej Polskiej. Mniej więcej w tym samym czasie powstał w Wolnym Mieście Gdańsku Polski Klub Wioślarski, oferujący młodym Polakom – mieszkańcom Gdańska możliwość uprawiania modnego wówczas sportu. Klub wyróżniał się posiadaniem przystani na Polskim Haku i odpowiedniego sprzętu.
Nieposiadająca wyposażenia Sekcja Wioślarska AZS Gdańsk przestąpiła do Polskiego Klubu Wioślarskiego w dniu 9 maja 1923 roku.
W celu uczczenia tego historycznego wydarzenia grupa byłych wioślarzy i działaczy AZS postanowiła zorganizować uroczyste spotkanie jubileuszowe. Pomocnym okazał się, trochę spóźniony, zamiar Muzeum Gdańska uruchomienia wystawy 100-lecia AZS Gdańsk.
Nałożenie tych dwóch przedsięwzięć zaowocowało udostępnieniem przez Muzeum, na potrzeby spotkania, Sali Wielkiej Wety Ratusza Głównego Miasta oraz pomoc organizatorska.
Dziękujemy dyrektorowi Muzeum dr Waldemarowi Ossowskiemu i kustoszowi wystawy dr Janowi Szkudlińskiemu za życzliwość i pomoc.
Zarówno otwarcie wystawy plenerowej ulokowanej w ruchliwej części miasta, jak i spotkanie jubileuszowe odbyły się w dniu 14 września 2023 roku. Organizatorom spotkania udało się zgromadzić zaskakująco dużą liczbę uczestników, zarówno uprawiających wioślarstwo w przeszłości, jak i czynnych obecnie sportowców.
Dzięki życzliwości sponsorów można było im wręczyć pamiątkowe medale oraz opracowany przez jednego z organizatorów biuletyn historyczny.
Zasłużeni dla wioślarstwa akademickiego w Gdańsku zostali wyróżnieni przez Prezesa Organizacji Środowiskowej AZS prof. Krzysztofa Wilde grawertonami lub dyplomami.
Dużą radość sprawiła wszystkim możliwość spotkania, często po wielu latach, koleżanek i kolegów, z którymi przelewało się pot w trakcie treningów i zawodów. Wspomnieniom nie było końca.